Zabieg olejowy – czy już czas?
W lutym utrzymywały się wysokie, typowo wiosenne temperatury, więc drzewa owocowe rozpoczęły już wegetację. Pojawiły się zalecenia, żeby wykonać zabieg olejowy przeciw szkodnikom. Czy rzeczywiście jest on teraz uzasadniony?
Wyjątkowo ciepła pogoda w lutym była dużym zaskoczeniem, a wysokie temperatury utrzymywały się zarówno w ciągu dnia, jak i nocami. W takich warunkach w sadach rozpoczęła się wegetacja.
Na początku marca sadownicy mogli znaleźć komunikaty i zalecenia dotyczące wykonywania zabiegów olejowych – i niektórzy zaczęli go już planować. Start wegetacji jest faktem, ale czy to na pewno odpowiedni moment na zwalczanie szkodników?
Kiedy zrobić zabieg olejowy?
– Podczas wykonywania lustracji w moim sadzie co prawda znalazłem ogniska bawełnicy korówki, ale nie ma tam wyprodukowanej świeżej bawełny, nie widać, żeby coś się ruszało, co dowodzi, że szkodniki są jeszcze w stanie spoczynku
– mówi Karol Madej, doradca sadowniczy.
Czy jego zdaniem zabieg olejowy w tej sytuacji jest uzasadniony? Czy na tym etapie można podąć w sadzie jakieś inne działania?
Dowiedz się więcej z wideo: