Zimowanie pszczół
Przygotowanie pasieki do sezonu zimowego w praktyce zaczyna się jeszcze latem. Pierwszym etapem jest dokarmianie owadów. Kolejne kroki obejmują ocieplenie ula i gniazda. Ważne, by zimą w ulu nie panowała zbyt wysoka wilgotność. Prawidłowe zimowanie pszczół pozwoli uniknąć strat.
Owady zapylające, takie jak pszczoły, trzmiele, muchówki czy motyle, odgrywają kluczową rolę w sadownictwie, zapewniając skuteczne zapylenie kwiatów drzew owocowych. Dzięki temu powstają owoce o wyższej jakości, większej wielkości i lepszym kształcie. Działalność zapylaczy sprawia, że zwiększa się plon oraz różnorodność genetyczna nasion, co sprzyja zdrowiu roślin. Obecność owadów zapylających jest niezbędna w przypadku wielu gatunków roślin sadowniczych, takich jak jabłonie, grusze, wiśnie czy śliwy. Dlatego wielu sadowników decyduje się na prowadzenie pasiek w swoim gospodarstwie.
Dokarmianie pszczelich rodzin na zimę
Proces dokarmiania pszczół zazwyczaj rozpoczyna się w sierpniu, a kończy najpóźniej ok. 10-15 września. Owadom podaje się gęsty syrop cukrowy (przygotowany z 3 części cukru i 2 części wody) lub gotowe syropy. Normy dotyczące dokarmiania można znaleźć w publikacjach opracowanych przez Zakład Pszczelnictwa Instytutu Ogrodnictwa w Puławach.
Przygotowanie ula i gniazda
Bardzo istotną kwestią jest odpowiednie przygotowanie pszczół do zimowania. Przed nastaniem chłodów drewniane ule powinny zostać docieplone i zaizolowanie np. matami słomianymi. W każdym ulu konieczna jest kontrola stanu daszków, aby nie przeciekały, a także stabilności całej konstrukcji oraz zabezpieczeń przed ptakami.
Gniazdo musi być prawidłowo ułożone i również zabezpieczone po bokach słomianymi matami (ok. 2 cm od dennicy), co zapewni prawidłową wentylację. Wielkość gniazda powinna odpowiadać sile rodziny, dzięki czemu wewnątrz kłębu będzie utrzymywała się odpowiednia temperatura. Ważne jest rozmieszczenie pszczół we wszystkich uliczkach, oprócz tych pomiędzy zewnętrznym plastrem a matą boczną.
Zimowanie pszczół – kondycja rodziny i stan ula
Liczebność pszczelej rodziny powinna wynosić powyżej 5000 owadów, co pozwoli jej na przezimowanie – bez niepotrzebnej utraty energii wykorzystywanej do ogrzania kłębu. Im więcej pszczół, tym mniejsza będzie skala strat (przeważnie wynoszą one do 5%). W przypadku rodziny o liczebności ok. 6000 pszczół zawiązany kłąb ma średnicę ok. 15 cm. W zbyt obszernym gnieździe będzie dochodziło do wytracania ciepła i gromadzenia się pary wodnej. Takie zjawiska są bardzo niekorzystne, ponieważ wilgoć szkodzi dociepleniom, a także prowadzi do pleśnienia plastrów i fermentacji miodu. Ponadto para wodna może zamarzać, więc pszczoły są zmuszone do zwiększania temperatury kłębu oraz muszą częściej pobierać pokarm. Wpływa to na pogorszenie kondycji owadów i prowadzi do rozluźniania kłębu.
Ważne, żeby ule były ustawione przy zachowaniu lekkiego nachylenia do przodu, by woda z opadów deszczu czy śniegu nie dostawała się na dennicę. Zimą powinno się unikać wizyt w pasiece, żeby nie niepokoić pszczół. W przeciwnym razie może dojść do rozluźnienia kłębu, co także powoduje zwiększenie wilgotności w ulu i może skutkować osypywaniem się pszczół.
Zwalczanie warrozy
Warroza to najgroźniejsza dla pszczół choroba. Jej sprawcami są roztocza Varroa destructor (dręcz pszczeli), rozwijające się na czerwiach i dorosłych pszczołach. Może ona powodować straty wynoszące nawet 20% populacji. Zwalczanie warrozy należy rozpocząć pod koniec lipca, a następnie ponowić zabiegi w październiku i listopadzie. Gdy rodzina pszczela jest wolna od tych pasożytów, zimowanie pszczół przebiega znacznie lepiej.
Jeżeli chodzi o metody zwalczania, stosuje się zawieszane w ulach paski warroabójcze, tabletki do odymiania, kwas mrówkowy czy rozwiązania ekologiczne, bazujące na tymolu i olejkach eterycznych. W okresie bezczerwiowym można też korzystać z kwasu szczawiowego.